piątek, 25 grudnia 2015

To nie jest kolejny świąteczny poradnik

Tak, ja też lubię fantazjować o idealnych świętach Bożego Narodzenia. Lekko pruszy śnieg, gęsta i pachnąca choinka, pięknie udekorowany stół, wytworne panie, eleganccy panowie, schludne dzieci i wszyscy błogo się uśmiechają.  Jak w reklamie kawy, mąki, coli, majonezu a nawet leków, do wyboru. I tak trzymać, co roku trzeba kreować te piękną wizję, aż do skutku! Zanim jednak ją dopracujemy pamiętajmy żeby w tych dniach kierować się dwiema zasadami: ładnie i KOMFORTOWO. To będzie słowo klucz tego posta.

Wiele kobiet lubi się na taką specjalną okazję wystroić. Zdecydowanie to pochwalam, bo aż się prosi! Czytamy więc poradniki, szukamy inspiracji w gazetach, w internecie, wydajemy majątek żeby się odświętnie ubrać. Ja uwielbiam przeglądać różne inspirację i sprawić sobie na taką okazję coś specjalnego, ale nie daję się zwariować i nie muszę za wszelką cenę osiągnąć czegoś nowego i niepowtarzalnego. W większości przypadków potem jest zdziwienie, że nie wyglądamy jak Pani na zdjęciu, czujemy się jak w przebraniu, uciska nam objedzony, wydęty brzuszek, a czerwona szminka została zjedzona razem ze śledziem i nie dotrwała nawet do pierogów. A wtedy nam kobietom już leci lawina! Mąż się krzywo spojrzy, zostało coś na talerzu więc gościom nie smakowało, karp wjechał 5 minut za późno, za mało cieszyli się z prezentów, tudzież milion innych potencjalnych "katastrof". Znacie to?

No właśnie. Czy nie zgubiłyśmy czegoś po drodze? Z tego, co kojarzę, owszem, powinien to być czas wyjątkowy i warto jest się postarać bardziej niż na co dzień, również jeśli chodzi o ubiór. Ale powinien to też być czas spokoju, poświęcony bliskim, dla których na co dzień nam go brakuje, i SOBIE. Zadbaj o swój komfort i samopoczucie a wszystko inne się dopasuje. Więc jeśli piękna, odświętna sukienka krępuje ruchy zostaw ją na inną okazję. Daj spokój pomadce,  jeśli masz po każdym kęsie ją poprawiać. Zadbaj o siebie, ubierz się ładnie i stosownie do okazji, ale nie goń ślepo za czymś, w czym nie jesteś sobą. To reguła przydatna nie tylko od święta, ale wiem z autopsji, że w takich sytuacjach najczęściej nam odbija ;) W swojej szafie na pewno masz rzeczy, w których zarówno będziesz się dobrze czuła jak i będziesz pięknie i uroczyście wyglądać.



Życzę więc wszystkim, żeby urzeczywistnili swoje wizje idealnego Bożego Narodzenia ale przede wszystkim, żeby te święta były ładne i komfortowe :)

czwartek, 10 grudnia 2015

Po co Ci styl?

No właśnie. Miliony, a może nawet i miliardy ludzi żyją sobie ubrani w byle co, bo często nie mają nawet wody do picia, a co dopiero mówić o odzieży. Choć jest to poważny problem i jak najbardziej słusznym jest pomagać ubogim i potrzebującym, to jednak żyjemy tu i teraz, i na tym powinniśmy się skupić. Różne płaszczyzny naszego życia są ze sobą silnie powiązane i często wystarczy coś zmienić w jednym miejscu aby machina poszła w ruch. Brzmi nazbyt filozoficznie jak na modę i wygląd? Wielu uznaje dbanie o swój wizerunek za egoistyczne, infantylne, a nawet zbędne. No cóż, każdy może mieć swoje zdanie. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasz wygląd wpływa na nasze samopoczucie i nasze funkcjonowanie w świecie. Przekonaj się jaką może mieć moc!

Jesteśmy ludźmi, wspaniałymi istotami ale jednak nie doskonałymi. Choć rozwijamy swoje umysły, edukujemy się, staramy się nie oceniać po pozorach, to nie oszukamy naturalnych mechanizmów. Rządzą nami ich setki, ale jeśli będziemy tego świadomi możemy je wykorzystać na swoją korzyść. Jednym z takich mechanizmów jest pierwsze wrażenie. Dalsza znajomość może z czasem zmienić nasze zdanie o kimś, życie pokazuje różne rzeczy, ale żeby jakaś relacja mogła w ogóle zaistnieć musi dojść do pierwszego kontaktu. I tu nie da się ominąć tego, co widzimy. Wszyscy nieustannie się oceniamy, czy nam się to podoba czy nie.

Co więc możemy począć? Możemy postarać się, aby to wrażenie, komunikat, który wysyłamy w świat swoim wyglądem, był jak najbliższy temu, co sami myślimy o sobie. Jeśli czujesz się dobrze w poplamionej koszulce i dziurawych dżinsach to wspaniale! Znaczy to, że znasz swoją wartość, wierzysz w siebie i swoje piękno. Jednak jeśli idziesz spotkać się z biznesmenem z którym negocjujesz umowę, na randkę z osobą z którą masz nadzieję stworzyć związek, czy też w wielu innych sytuacjach, jaką wiadomość wtedy wysyłasz? Nie dbając o swój wygląd mówisz ludziom, że o inne rzeczy też nie dbasz. Zapewne nie jest to prawdą, bo jesteś wspaniałą, pracowitą osobą o wielkim sercu i dużej pasji, to jednak tak Cię świat oceni.

Pełnimy różne role w społeczeństwie. Nie raz jesteśmy dla kogoś przykładem, wzorem do naśladowania. Patrzą na nas dzieci, rodzeństwo, pracownicy, przyjaciele i wiele innych osób każdego dnia. Jakim wzorcem chcesz być, za co chcesz być podziwiany i naśladowany? Jeśli masz dzieci chyba rozumiesz, że jesteś pierwszą osobą, z której czerpią przykład. Na wychowanie składa się wiele rzeczy i jasne, masę elementów jest o wiele bardziej istotnych niż styl ubierania się, niemniej jednak nie należy o tym zupełnie zapominać. Wzorce czerpiemy z różnych miejsc i od różnych ludzi, każdy z nas pamięta swoich idoli z lat szkolnych, kogo podziwiał, kogo "papugował", w jaką subkulturę próbował się wpisać. Pomimo tych zewnętrznych czynników najważniejszy jednak zawsze tkwi w domu, bo to tam wracamy i choć czerpiemy z różnych źródeł potrzebujemy dobrej bazy. Wielu z nas jej po prostu brakuje, bo brakuje odpowiedniego przykładu na co dzień.

Wygląd to także wspaniała forma ekspresji. To środek wyrazu w którym możesz "przemycić" wiele informacji o sobie. To jest w tym wszystkim najpiękniejsze, że choć trzymamy się ogólnie przyjętych konwencji i ubieramy się stosownie do okazji, dzięki bogactwie współczesnej mody możemy zachować swój indywidualizm. Możemy się nawzajem podziwiać i inspirować, poszukiwać w nieskończonym morzu możliwości. Wystarczy czasem tylko trochę się wysilić, poświęcić sobie codziennie kilka minut więcej, a efekty mogą być zdumiewające! I to już nie chodzi tylko o wygląd, wpływ ukształtowanego stylu sięga o wiele dalej niż Ci się wydaje :)

Teraz znów zadaj sobie pytanie: po co Ci styl?


Pozdrawiam! :*