Hair - The Original "Hair" Broadway Cast
Długie
włosy są uważane przez wielu za atrybut kobiecości. W średniowieczu i kobiety i
mężczyźni nosili długie fryzury. W epoce baroku nastał czas przerysowanych,
ogromnych peruk. W XX wieku kobiety
stały się bardziej wyzwolone i chcąc dorównać mężczyznom zaczęły nosić krótkie
fryzury. Rola męskiej fryzury zaś wzrosła wraz z pojawieniem się rock n'rolla.
Wtedy długie włosy u mężczyzn wyrażały bunt i sprzeciw wszelkim konwenansom. Początkowo
za "długie" uważano śmieszne fryzury Beatles'ów. Mężczyźni z czasem zaczęli
zapuszczać coraz dłuższe włosy jako symbol swojego wyzwolenia, umiłowania
tolerancji i wolności. A to przecież tylko włosy... Kiedy jako nastolatka
zafascynowałam się kulturą hippisów długie włosy nabrały dla mnie głębokiego, ideologicznego
znaczenia. A teraz? Moim zdaniem wygląd zewnętrzny odzwierciedla (a
przynajmniej powinien odzwierciedlać) osobowość. W moim przypadku wpływ na mój
obecny wizerunek miały młodzieńcze upodobania i ostatecznie moje długie,
naturalne blond włosy stały się „przedłużeniem” mojej osobowości. Wyrażają w
pewien sposób moje umiłowanie do naturalnego piękna (przez naturalny kolor),
romantyzmu (przez noszenie rozpuszczonych i rozwianych) i dają mi poczucie
pewności siebie. Czuję się w nich piękna i kobieca. W dzisiejszych czasach mamy
duże możliwości kreowania
fryzury, a ludzie stają się coraz bardziej otwarci, więc każdy coś do siebie
może dopasować tak, aby wyrazić swoją osobowość poprzez wygląd i poczuć się
dobrze we własnej skórze.
Co do
jednego myślę, że niezależnie od posiadanej fryzury się zgodzimy: dobrze jest o
te włosy zadbać! Bo cel jest zawsze jeden – żeby się dobrze czuć i pięknie
wyglądać. Dlatego też przedstawiam swoje metody, które mi i moim włosom
doskonale służą.
Wybór kosmetyków
i mycie
Szamponów
jest całe mnóstwo, o różnych ciekawych nazwach i magicznych właściwościach.
Sposób na to jest jeden: próbować, aż się znajdzie taki, który nam pasuje. Tak
samo trzeba postąpić w przypadku odżywki. I teraz czas na TOP TIP: resztki
szamponu, który nam za bardzo nie pasował możemy spokojnie używać do
czyszczenia naszych kochanych pędzli do makijażu, a odżywki zaś do golenia nóg
– arcygładkie nóżki gwarantowane! Ale wracając do sedna tematu – nie jest
wcale powiedziane, żeby używać tylko jednego kosmetyku. Ponieważ są one
bardzo zróżnicowane można zastosować taki trik, że najpierw namydlimy głowę np.
szamponem do włosów cienkich i pozbawionych puszystości, a przy drugim myciu
szamponem do włosów suchych, jak ja to czynię. Efekt jest naprawdę świetny.
Druga
sprawa, to temperatura wody. Ja uwielbiam się kąpać w gorącej wodzie, takiej,
że prawie parzy. Niemniej jednak na dłuższą metę coś takiego nie służy skórze,
a szczególnie skórze głowy. Można zmoczyć włosy i głowę ciepłą wodą, żeby ją
troszkę rozgrzać, ale szampon powinniśmy spłukać już chłodniejszą. Mycie w
gorącej wodzie według ekspertów sprzyja przetłuszczaniu się włosów,
natomiast końcowe spłukanie włosów zimną wodą poprawia ich kondycję i wygląd po
wyschnięciu.
Jeśli
chodzi zaś o odżywkę, to moim zdaniem najlepsze są odżywki spłukiwane. Kiedy
nałożymy taką odżywkę, zapniemy włosy i później wskoczymy pod prysznic, dzięki
wysokiej temperaturze odżywka doskonale zadziała. Później tylko szybciutko ją
spłuczemy i gotowe. Nie zajmuje to więcej czasu, a włosy są doskonale
odżywione. Odżywki w spray'u czy w kremie obciążają włosy przez co
fryzura nam "opada". Wiele takich odżywek również sprawia, że włosy
tracą połysk.
Tych kosmetyków aktualnie używam: szamponów i odzywki FM Group oraz olejku arganowego Lecher. |
Jak często
myć głowę? Zależy to od włosów i naszego trybu życia. Jeśli w ciągu dnia często
chodzimy po mieście, to chłoną one całe zło z powietrza (spaliny i inne
zanieczyszczenia). W takim wypadku należałoby ten brud codziennie zmyć. Tak
samo, jeśli często uprawiamy sport to trudno po ostrym treningu nie umyć
włosów. Niemniej jednak dobrze jest czasem dać im odpocząć od wody. Ja
się trzymam zasady, że jeden lub dwa razy w tygodniu daję im odetchnąć.
Wiadomo, że po myciu fryzura jest lepsza, lepiej się układa i ładnie lśni, ale
warto się przemóc i odpuścić czasem mycie głowy. Długofalowy efekt jest
nieporównywalnie lepszy. Włosy są zdrowsze i mniej się przetłuszczają. Wiem, bo
sama długo nie mogłam się powstrzymać od codziennego odświeżenia fryzury.
Szuszenie
Suszarka to
świetny wynalazek, ale nie niezbędny (ostatnio użyłam suszarki kilka miesięcy temu). Kiedy jest
ciepło nie warto męczyć włosów gorącym
powietrzem. Jeżeli dobrze je odciśniemy w ręcznik będą suche po pół godzinie.
Podkreślam – odciskamy włosy w ręcznik,
ale nie wycieramy! Trąc włosy i skórę głowy bardziej sobie zaszkodzimy aniżeli
pozbędziemy się wilgoci. Wycieranie łamie i narusza cebulki włosów i wcale nie przyspiesza ich schnięcia. Ja sobie
zawijam taki zmyślny "turban" z ręcznika na głowie, robię makijaż, a
jak skończę zdejmuję „turban” i w trakcie, kiedy jem śniadanie, włosy sobie
spokojnie schną. Wszystko to kwestia wyrobienia pewnych nawyków.
Czasami
jednak trzeba użyć suszarki (żeby ułożyć włosy na wielkie wyjście, czy po
prostu cudem zdążyć do pracy, na zajęcia etc.). Warto więc zainwestować w
porządny sprzęt, najlepiej posiadający również opcję chłodnego suszenia. Wtedy
możemy potraktować włosy na przemian ciepłym i chłodnym powietrzem, dzięki
czemu nie dopuścimy do ich przegrzania się.
Jak zadbać o
włosy po wyschnięciu?
Mój typ
włosów to cienkie i suche. Jeśli też borykacie się z problemem suchych i
rozdwajających się końcówek, to gorąco Wam polecam olejek arganowy. Jakiś czas
temu pokazała mi go moja fryzjerka. Kiedy włosy już wyschną po myciu, biorę
kroplę olejku, rozcieram w dłoniach i wcieram w końcówki włosów. Robię tak od
ponad pół roku i efekty są fantastyczne. Sam olejek jest bardzo wydajny, zatem
warto w niego zainwestować.
Kończąc
wątek codziennej pielęgnacji dodam jeszcze kilka słów o rozczesywaniu włosów.
Generalnie, dobrze pielęgnowane proste i cienkie włosy nie powinny się mocno
plątać. Wiem to z doświadczenia, ponieważ zanim zainteresowałam się instytucją
odżywek i innych bajerów miałam wiecznie splątane blond kudełki. Ale jeśli
rzeczywiście macie problem, to jest mnóstwo preparatów ułatwiających rozczesywanie,
a poza tym przyda się dobra szczotka i dobry grzebień. Przy długich włosach
obowiązkowo powinno się mieć dużą szczotkę, najlepiej drewnianą i najlepiej
z włosia, albo chociaż z dodatkiem włosia. Taka szczotka świetnie
rozczesuje włosy, i co ważne - od włosia i drewna nie będą nam strzelać
"pioruny" z głowy. Elektryzowanie
się włosów to moja (i wielu innych kobiet) największa zmora, szczególnie zimą.
Dobra odżywka może nas przed tym uchronić. Z akcesoriów przydatny jest też
grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami. Doskonale się sprawdza w
rozczesywaniu mokrych włosów.
Pielęgnacja
"długookresowa"
Mama mówiła:
Załóż czapkę! Wprawdzie nasza rodzicielka miała na myśli ochronę przed
przeziębieniem, to włosom też to dobrze zrobi. Wiele kobiet nie lubi nakryć
głowy, ale nasze cebulki nie tolerują
mrozu i trzeba to uszanować. Nie zaszkodzi pod spód spiąć włosów, wtedy się
mniej połamią niż kiedy zostaną rozpuszczone. Z resztą ostatnio czapki stały
się modne więc już nie ma żadnej wymówki: dla zdrowotności i pięknej fryzury - nosimy
je i koniec! Dzięki temu włosy będą nam mniej wypadać i zachowają dobrą
kondycję przez całą zimę.
To wszystkie moje czapy i czapeczki: grubsze, cieńsze, większe i mniejsze :) |
Od czasu do
czasu, tak jak na twarz, tak i na
włosy możemy nałożyć jakąś odżywczą maseczkę. Tutaj polecam
poeksperymentować z różnymi domowymi metodami. W internecie można znaleźć dużo
ciekawych przepisów na naturalne kosmetyki. Ja czasem robię sobie maskę z
jajka, oliwy i soku z cytryny. Nakładam ją na całe włosy, następnie zakładam na
głowę foliówkę, a na tą foliówkę jeszcze ręcznik. W takiej konstrukcji posiedzę
sobie ok. 20 minut i potem dokładnie myję włosy i głowę. Są potem takie
mięciutkie, że aż miło je pogłaskać. "Atmosfera" wewnątrz folii
zawiniętej w ręcznik doskonale sprzyja wchłanianiu się wszelkich składników
odżywczych w głąb włosów.
Mam
nadzieję, że przyda się Wam te kilka porad. Wszystko to wypróbowałam na sobie.
Swoje wskazówki wspierałam wiedzą zaczerpniętą z czytanych przez lata
artykułów, słuchanych wypowiedzi ekspertów i porad fryzjerów.
A jak Wy
dbacie o swoje włosy? Podzielcie się swoimi sposobami w komentarzach. A może
już próbowałyście moich metod? Tym bardziej, napiszcie jak wrażenia :-)
Nice!!!!
OdpowiedzUsuńxoxo
moim numerem jeden co do pielęgnacji włosów jes maseczka z jajka i olejku rycynowego :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dużo dobrego o olejku rycynowym słyszałam, muszę w końcu wypróbować ;)
UsuńJa usilnie próbuje mieć bardzo długie włosy (prawie do pasa) ale chyba nigdy sie nie doczekam bo pomimo że stosuje mnóstwo odżywek (ostatnio zaczęłam używać np "Biovaxan" dostępny w aptece) to włosy mi się na końcówkach tak niszczą, że albo się kruszą albo muszę je drastycznie ścinać :(
OdpowiedzUsuń